GŁODÓWKI LECZNICZE

baza wiedzy
Blog
13.02.2015

Artykuł ukazał się w lutym 2015 roku w miesięczniku "Brama".

Autor - Małgorzata Beata Bodzek

"Człowiek żyje z jednej czwartej swego pożywienia,

z pozostałych trzech czwartych żyją lekarze" – przysłowie starożytne.

Powstrzymywanie się od spożywania pokarmów jako metoda leczenia znane jest od tysiącleci. Nie należy jej jednak mylić z postami ścisłymi lub wstrzemięźliwością od wybranych pokarmów, narzuconymi przez zasady religijne, choć może warto zastanowić się również nad głębszym sensem i ideą postu zawartą w przekazach biblijnych. Ale to już inny aspekt zagadnienia.

Starożytne teksty, które zachowały się do naszych czasów potwierdzają stosowanie głodówek przez medyków chińskich, tybetańskich, indyjskich, perskich, babilońskich, arabskich, żydowskich, greckich oraz rzymskich. Sławny filozof i matematyk Pitagoras stosował kilka razy w roku głodówki dziesięcio, a nawet czterdziestodniowe. Swoje postępowanie motywował chęcią pobudzenia ducha i nabrania sił witalnych. Ojciec medycyny, Hipokrates zalecał wstrzymanie podawania pożywienia choremu, do czasu, aż pojawią się pierwsze symptomy poprawy zdrowia. Rzymski lekarz - Galen (twórca nauki o lekach) - oficjalnie głosił, że okresowe powstrzymywanie się od pokarmów oczyszcza i jest dobroczynne dla organizmu.Arabski uczony Awicenna (X/XI w.), autor traktatu stanowiącego przez wiele następnych stuleci podstawę europejskiej medycyny, leczenie głodem uważał za jedną z najważniejszych metod terapeutycznych.

Oficjalne stanowisko medycyny akademickiej nie akceptuje stosowania głodówek (jak kilku innych terapii naturalnych) twierdząc, że mogą prowadzić do pogorszenia stanu zdrowia. Jednak wielu jej zwolenników (w tym również lekarzy stosujących tę metodę leczenia) powołuje się na naturalne mechanizmy obronne organizmu ludzkiego, który samoczynnie w czasie choroby traci apetyt. Uważają, że przymuszanie chorych do jedzenia w momencie, kiedy oni jeść nie chcą, jest pozbawieniem organizmu jego naturalnej możliwości regeneracji. Podobnie jest u zwierząt – głodowanie to ich pierwsza reakcja na chorobę.

Współcześnie wprowadzamy zbyt duże ilości jedzenia, co skutkuje przeciążeniem organizmu, nasz system trawienny pracuje na pełnych obrotach 24 godziny na dobę, w jelitach odkładają się niestrawione resztki pokarmowe, w ciele gromadzi się tłuszcz i, po latach, zaczynają się problemy ze zdrowiem. Dawniej ludzie pościli zgodnie z biegiem natury i to ona wymuszała cykle bardziej i mniej obfite w posiłki. Przedwiośnie to był okres naturalnego postu – właśnie na wiosnę należy oczyścić organizm i przygotować się wewnętrznie do nowego sezonu. Odejście od naturalnych, pierwotnych metod, uprzemysłowienie i komercjalizacja stworzyła specyficzne warunki dla człowieka - pożywienia jest pod dostatkiem przez cały rok, bez trudu można go zdobyć, jemy więc nie tylko z potrzeby, ale również dla przyjemności.

Dolegliwości, które leczy (według propagatorów tej metody) głodówka: zaburzenia w przemianie materii, artretyzm, reumatyzm, wszelkie zmiany zwyrodnieniowe, a także choroby trzustki, żołądka, jelit, wątroby, woreczka żółciowego. Do drugiej grupy schorzeń, również dobrze poddających się leczeniu głodówką należą: choroba wieńcowa, wszelkie choroby serca związane z nadmiarem cholesterolu, wysokie lub niskie ciśnienie, zapalenia żył, zwapnienia. Do kolejnej grupy należą zatrucia wszelkiego rodzaju, wywołane przez nadużywanie leków lub niewłaściwy sposób odżywiania, również alergie i katar sienny, choroby skóry, jak łuszczyca, egzemy, trądzik, także wrzody, choroby kobiece, dolegliwości okresu przekwitania, zaburzenia w miesiączkowaniu, zapalenia jajników i przydatków, grzybice. Leczyć można dolegliwości nerwicowe, migreny, wyczerpanie nerwowe, bezsenność, zapalenie nerwów.

Przeciwwskazania do stosowania głodówek: anemia, osłabienie, ciężkie choroby z gorączką, gruźlica, zaawansowane nowotwory, silna nadczynność tarczycy, choroby psychiczne. Nie powinny się poddawać tej metodzie również dzieci i młodzież – ze względu na okres rozwoju.

Głodówkę dobrze jest stosować systematycznie, co roku w okresie wiosny, nawet jeśli nic nam nie dolega. Jest to terapia, która dobroczynnie wpływa na odnowę całego organizmu, dodaje energii, po długiej zimie następuje najlepszy czas, aby odświeżyć ciało, odtruć je z nazbieranych toksyn i rozpocząć rok z nowym zapasem sił witalnych. Motywem rozpoczęcia głodówki nie powinno być szybkie odchudzanie, w takim przypadku bardziej optymalna będzie długotrwała, właściwie dobrana dieta.

Najkrótszy okres głodówki terapeutycznej, by organizm mógł przestawić się na odżywianie wewnętrzne, spalić odpady i uruchomić procesy samoleczenia, powinien trwać nie mniej niż 10 dni. Najdłuższy nie może przekraczać 40 dni, powyżej tego czasu następuje wyniszczanie organizmu. Praktykujący twierdzą, że pierwsze dni są najtrudniejsze, później organizm zaprzestaje sygnalizować głód - wystarcza mu woda. Wydalanie nieczystości rozpoczyna się przez skórę, która poci się częściej niż zazwyczaj oraz przez jamę ustną, poszczący mają obłożony język i przykry zapach z ust. Trzeba, w związku z tym bardziej zadbać o higienę osobistą, częste obmywanie ciepłą wodą ciała i płukanie ust jest bardzo wskazane.

Nie należy decyzji o przeprowadzeniu tego rodzaju terapii podejmować z dnia na dzień. Decydując się nawet na kilkudniową głodówkę, trzeba się wcześniej przygotować, a pierwszym krokiem powinno być wykonanie dokładnych badań, aby wykluczyć przeciwwskazania. Następnym - zmiana dotychczasowej diety, na co najmniej dwa tygodnie przed rozpoczęciem terapii. Dobrze jest ograniczyć ilość mięsa, nabiału, zrezygnować z mocnej herbaty i kawy, pić więcej wody, herbatki ziołowe, oraz soki ze świeżych warzyw i owoców, ponieważ spełniają bardzo ważną rolę uzupełniając witaminy, mikroelementy i inne składniki odżywcze, z których organizm będzie czerpał w czasie głodówki, a poza tym wstępnie odtruwają i neutralizują wolne rodniki. Spożywać należy owoce i warzywa (najlepiej surowe) z dodatkiem kasz i pieczywa razowego.

W przeddzień nie jemy już nic gotowanego, jedynie surowe i suszone owoce oraz surówki warzywne mocno doprawione ziołami i oliwą, pijemy też jak najwięcej świeżych soków i wody.

Niektórzy zwolennicy polecają również wykonywanie lewatyw w takcie terapii lub zastosowanie, na kilka dni przed głodówką, ziołowych środków przeczyszczających aby szybciej wydalić złogi zalegające w jelicie grubym i nie obciążać nimi organizmu.

Dla lepszej motywacji i bezpieczeństwa warto pierwsze, dłuższe wstrzymywanie się od pożywienia przeprowadzać równocześnie z innymi osobami i pod opieką lekarza.

Mimo, że głodówki lecznicze to temat kontrowersyjny, może warto się chwilę nad nimi, jako metodą terapeutyczną, zastanowić. Mimo, że nie są wskazane dla każdego i na każdą dolegliwość, jednak według praktykujących entuzjastów, umiejętnie zastosowane mogą przynieść wiele korzyści naszym organizmom – nie tylko zdrowotnych.

Biorąc pod uwagę również opinie przeciwne, znając swój problem, samopoczucie i możliwości, sami rozważmy czy dla nas ten rodzaj terapii będzie odpowiedni.

Artykuł ten nie wyczerpuje tematu, nie jest też instrukcją, dlatego zainteresowanym polecam książki „Oczyszczanie organizmu”, „Lecznicza głodówka”, „Dieta lecznicza i rozdzielna” G. Małachowa - propagatora niekonwencjonalnych terapii, którego książki rozeszły się nakładem 30 mln. egzemplarzy w wielu krajach świata.

CIEKAWOSTKI:




  • Około 100 lat temu leczniczym aspektem głodówki zainteresowali się niemieccy lekarze. W czerwcu 1880 roku, 40-dniowy post, który ze szczegółami relacjonowały niemieckie gazety, rozpoczął lekarz Tanner. Zrobił to, aby przekonać świat lekarski do tego typu leczenia. Głodówka zakończyła się sukcesem - wyleczeniem z różnych, starych dolegliwości.
  • Efektem „ubocznym” głodówki, według jej zwolenników jest „czystość” umysłu. Poszczących ogarnia lekkość, euforia, przypływ energii, radość życia, nabierają dystansu do problemów życia codziennego.
  • Według ostatnich badań współczesny człowiek z powodu niewłaściwego sposobu odżywiania (również przejadania się) skraca swoje życie od 5 do 7 lat, jest to również częsta przyczyna chorób tzw. cywilizacyjnych.

Zapisz się na kurs już dziś!

Profesjonaliści

Propagowanie terapii naturalnych, będących naszą tradycją, które powinny być dostępne dla każdego (i refundowane), powinny też współdziałać z medycyną konwencjonalną podobnie jak dzieje się to w wielu krajach poza Polską. Pragniemy również inspirować do pozytywnego myślenia, rozsądnego odżywania i życia, jako najprostszą i najkrótszą drogę do zdrowia.

Zapisz się
Zadzwoń
Cookies menadżer